Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
954
BLOG

Islamski terroryzm - bezradność Francji, skuteczność Brytyjczyków

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 8

Islamscy terroryści po raz kolejny przeprowadzili atak w stolicy Francji, zabijając z przeszło 160 osób. Cały świat, składa Francuzom kondolencje i wyrazy współczucia. Prezydent Francji, podjął bezprecedensowe decyzje, jak wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całego kraju, w celu schwytania islamskich terrorystów. Wszyscy jesteśmy razem z pogrążonymi w bólu i rozpaczy, rodzinami ofiar terroru.

Skala zbrodni, jak też sposób przeprowadzenia zamachów, skłania do postawienia pytania, o to, dlaczego terrorystyczny atak, na tak szeroka skalę, był możliwy. Tym bardziej, że przecież stosunkowo niedawno, mieliśmy od czynienia z innymi terrorystycznymi działaniami islamistów na terenie Francji. Więc można było mieć nadzieję, że władze Francji wyciągnęły właściwe wnioski, po to, żeby uchronić Francuzów przed kolejnymi aktami terroru. Niestety, nastąpiły dalsze akty islamskiego terroru w Paryżu.

Moim zdaniem, wynika to z tego, że Francja jest bardzo słabym ogniwem, w całej koalicji krajów walczących z islamskim terrorem. W Wielkiej Brytanii, przeszło 10 lat temu, doszło do terrorystycznych zamachów, po których, Brytyjczycy wyciągnęli właściwe wnioski. Dzięki temu, Wielka Brytania nie odnotowała aktów terroru na szeroką skalę do dnia dzisiejszego, na swoim terenie. Ogólnie wynika to z tego, że w Wielkiej Brytanii rządzi Partia Konserwatywna, czyli partia prawicowa, a poglądy lewicowo–liberalne, nie cieszą się w społeczeństwie brytyjskim dużym poparciem. Dzięki temu, Brytyjczycy odrzucają liberalno-lewicową poprawność polityczną, uniemożliwiającą zdefiniowanie zagrożeń pochodzących ze środowisk muzułmańskich na wyspach dla demokratycznego społeczeństwa.

Właśnie, na wyspach środowiska muzułmańskie są traktowane jako zagrożenie dla wartości demokratycznego społeczeństwa, dlatego od społeczności muzułmańskich Brytyjczycy wymagają więcej skutecznych działań na rzecz integracji ze społeczeństwem.

We Francji, dominują w społeczeństwie poglądy liberalno-lewicowe, nie pozwalające w sposób jasny i rzeczowy, określić zagrożeń dla demokratycznego społeczeństwa ze strony środowisk islamistycznych. Środowiska islamistyczne we Francji są pozostawione same sobie, a państwo francuskie nie wymaga od społeczności muzułmańskich działań prowadzących do integracji muzułmanów ze społeczeństwem francuskim.

Kolejnym elementem działań władz państwowych Francji i Wielkiej Brytanii jest sprawa skuteczności kontroli granic. Wielka Brytanią jest wyspą, więc tylko z tego powodu, Brytyjczycy są w stanie bardziej skutecznie, chronić swoje terytorium niż Francuzi. Ale też, Wielka Brytania nie jest częścią strefy Schengen, a Francja jest częścią układy z Schengen. Innymi słowy, do Francji można dostać się o wiele łatwiej niż do Wielkiej Brytanii. Oczywiście, strefa Schengen ma swoje zalety, polegające na swobodnym przekraczaniu granic państw. Tym niemniej, jeżeli wprowadzenie kontroli paszportowej w państwach strefy Schengen, może przyczynić się do ograniczenia zagrożeń islamskim terrorem, to należy to zrobić. Nie sądzę, żeby posiadanie paszportu przy przekraczaniu granic państwowych, przez mieszkańca Unii, było jakąś nadzwyczajną dolegliwością dla mieszkańców Unii.

Sądzę, ze inną ważną różnicą pomiędzy Francją i Wielką Brytanią jest sprawa wartości i tożsamości narodowych. W Wielkiej Brytanii udział premiera i ministrów, polityków rządzących i polityków opozycji w mszy, na przykład w nabożeństwie żałobnym, bez względu na przekonania religijne, transmitowanej na żywo przez BBC, jest sprawą zupełnie normalną. Jednocześnie, na wyspach jest mocny rozdział, pomiędzy państwem a Kościołem czy religią. Jeżeli brytyjscy politycy biorą udział w mszach kościelnych, to tylko dlatego, ponieważ świetnie wiedzą o tym, ze takie działania integrują naród brytyjski, wobec wspólnych wartości religijnych i narodowych. Natomiast we Francji, cały czas trwa jakaś obsesja antyreligijna i antykościelna. Tutaj nie chodzi tylko o wyraźny rozdział pomiędzy państwem a Kościołem, ale chodzi też o postawienie Kościoła w kącie i odrzucenie wartości religijnych, jako sprzecznych z istniejącym porządkiem prawnym. Jednocześnie, państwo francuskie zwalczające z dużą zaciekłością wszelkie przejawy wartości chrześcijańskich, z dużą pobłażliwością, traktuje celebrowanie zachowań religijnych przez francuskich muzułmanów, jak na przykład zbiorowe i publiczne modły do Allacha.

Tylko kilka różnic, pokazanych w tekście, pomiędzy Francją i Wielką Brytanią w stosunku do traktowania społeczności muzułmańskich w obydwu krajach, są wystarczającym uzasadnieniem przyczyn bezradności państwa francuskiego wobec islamskiego terroryzmu i skutecznej obrony własnego społeczeństwa przed islamskim terroryzmem, państwa brytyjskiego. Czy państwo francuskie będzie w stanie wyciągnąć, właściwe wnioski z ostatnich aktów terroru oraz czy państwo francuskie, będzie w stanie skorzystać z doświadczeń brytyjskich w kwestii zwalczania islamskiego terroru? Nie sadzę, żeby to było możliwe, w czasie rządów prezydenta Hollande oraz w czasie, gdy większość społeczeństwa francuskiego, głosuje na partie liberalno – lewicowe.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka