Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
3012
BLOG

Kopalniany przekręt PO w świetle kamer

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 52

Jak powszechnie wiadomo, dzisiaj był ostatni dzień na realizację rządowych obietnic związanych z ratowaniem polskich kopalń zagrożonych upadłością. Premier Kopacz obiecała górnikom, że kopalnie węgla zagrożone upadłością, staną się częścią Nowej Kompanii Węglowej, spółki wspartej przez firmy energetyczne. Jak wiadomo, firmy energetyczne w Polsce, produkujące energię elektryczną, korzystają z monopolu na wytwarzanie energii, zapewnionego im przez rządzących, dzięki czemu mają pokaźne zyski finansowe. Więcej, część firm energetycznych jest spółkami skarbu państwa, czyli są własnością rządu, dzięki czemu o władzach w tych spółkach decydują rządzący. Plan premier Kopacz był bardzo prosty, a jednocześnie bardzo prymitywny. Nowa Kompania Węglowa, miały być konglomeratem spółek energetycznych i kopalń węglowych, dzięki czemu, zyski firm energetycznych, pozwoliłyby na finansowanie zadłużonych kopalń i uchronienie ich przed upadłością.

Premier Kopacz i rządowi ministrowie, planując w ten sposób ratowanie kopalń węgla nie docenili siły opory przeciwko takim rozwiązaniom. Pierwszy, nieformalny sprzeciw nadszedł z Unii Europejskiej, wskazującej, że tego typu działania noszą znamiona stosowania ukrytej formy publicznego finansowania kopalń zagrożonych upadłością, co w sposób oczywisty, jest niedozwolone w świetle unijnych przepisów. W konsekwencji, państwo polskie musiałoby zwrócić Unii Europejskiej, wszystkie środki finansowe wydane na ratowanie kopalń.

Drugi opór, przeciwko rządowemu pomysłowi na ratowanie kopalń, nadszedł od spółek energetycznych, a konkretnie od szefów zarządzających tymi spółkami. Część z nich, jest notowane na polskiej giełdzie. Stąd, energetyczne spółki giełdowe, zanotowały mocny spadek wartości akcji na giełdzie, po ogłoszeniu rządowych pomysłów. Więcej szefowie spółek energetycznych, mając dbać o dobrą, finansową kondycje spółek energetycznych, sprzeciwili się narzucaniem im działań przez rząd, niezgodnych z interesem spółek. Innymi słowy szefowie spółek energetycznych wyrazili votum nieufności, wobec rządowych planów. Początkowo, rządzący chcieli spacyfikować opór szefów spółek, poprzez odwołanie kierownictwa jednej ze spółek, ale gdy zorientowali się że opór jest powszechny zrezygnowali z pomysłu karania szefów spółek, za opór przeciwko rządowym planom. Tym bardziej, że związki zawodowe w spółkach energetycznych, zaczęły mocno bronić interesów spółek.

Tak więc, rząd mając silny sprzeciw Unii i silny sprzeciw spółek energetycznych, przeciwko rządowym planom ratowania upadających kopalń, znalazł się w rozpaczliwej sytuacji, tym bardziej, że upływał termin na realizację rządowych obietnic. Związki zawodowe już zapowiedziały akcje protestacyjne w związku z brakiem realizacji podpisanego porozumienia z rządem. A opozycja, zaczęła wytykać rządzącym, brak pomysłu na rozwiązanie problemu. Co, miesiąc przed wyborami jest dla rządzących, zabójcze. Stąd desperacja i determinacja rządzących w ratowaniu całej sytuacji była bardzo duża.

Rząd myślał, myślał i wymyślił. Minister skarbu państwa, A. Czerwiński ogłosił, że 11 kopalń węgla, zostanie "przejętych" przez Towarzystwo Finansowe Silesia. Powiedzieć, że jestem zdumiony rządową decyzją w tej sprawie, to jest powiedziane zdecydowanie za mało. Po prostu, osłupiałem i oniemiałem. Oto, mało komu znana spółka z o.o. (www.tfsilesia.pl) zdecydowała się "przejąć" i sfinansować utrzymanie kopalń węgla, znajdujących się w bardzo kiepskiej kondycji finansowej. Spółka Silesia jest inwestorem finansowym powołanym przez Skarb Państwa w celu prowadzenia procesów restrukturyzacyjnych w polskich przedsiębiorstwach. Innymi słowy, Silesia jest państwową firmą zajmującą się restrukturyzacją polskich firm, w jakich Silesia ma udziały.

Z informacji zamieszczonych na stronie państwowej spółki wynika, że spółka dysponuje wyłącznie środkami własnymi uzyskanymi w efekcie wyjścia ze zrealizowanych inwestycji. Skąd zatem spółka będzie miała pieniądze na utrzymanie upadających kopalń węgla? Nie wiadomo, to jest tajemnica państwowa. Jest oczywiste dla każdego, że spółka Silesia nie jest w stanie utrzymać 11 kopalń z własnych środków finansowych. Więc, można przypuszczać, że w jakiś pośredni sposób budżet państwa będzie dostarczał środki finansowe dla Silesi, na utrzymanie kopalń. Spółka na swojej stronie napisała, że dla każdego projektu inwestycyjnego przeprowadza badanie due diligence lub ocenę biznesplanu w celu oszacowania poziomu oraz profilu ryzyka związanego z daną inwestycją. Z uwagi na status spółki Silesia jako państwowej osoby prawnej przeprowadzany jest (jeżeli wymagany) test inwestora prywatnego w celu weryfikacji warunków rynkowych projektu. No więc, warto zapytać się Silesi gdzie jest biznesplan w celu oszacowania poziomu ryzyka, polegającego na przejęciu 11 kopalń, znajdujących się w kiepskiej kondycji finansowej. Oczywiście, Silesia nie dysponuje takim planem, ponieważ, jaka sądzę, szefostwo spółki dowiedziało się o "przejęciu" 11 kopalń, dopiero dzisiaj.

Ciekawy jestem, co ma na myśli minister skarbu, gdy mówi o "przejęciu" 11 kopalń węgla przez Towarzystwo Finansowe Silesia. Na pewno nie chodzi o zakup przez Silesię kopalń węgla, ponieważ spółka nie byłaby w stanie tego uczynić. Czy spółka Silesia, będzie w stanie zmienić kierownictwo kopalń? Nie bardzo wiem, w jaki sposób to miałoby się dokonać. Kopalnie, w żaden sposób formalny nie podlegają spółce Silesia. Więc, w jaki sposób Silesia chciałaby wymusić na kopaniach takie a nie inne działania? Nie wiadomo, tajemnica państwowa.

Ogólnie, z desperackiej próby rządowego planu ratowania upadających kopalń i bełkotu wygłoszonego przez ministra skarby, podczas konferencji prasowej, wyłania się następujący obraz sytuacji. W niejasny sposób, państwowa spółka o nazwie Silesia, "przejmie" kontrolę na 11 kopalniami węgla. Następnie, Silesia doprowadzi do redukcji zatrudnienia w kopalniach, co oznacza zwalnianie górników z pracy. Dalej Silesia, doprowadzi do znacznego ograniczenia i pogorszenia warunków płacowych i pracowniczych w zarządzanych przez Silesię kopalniach. Co będzie oznaczało, mniejsze zarobki dla górników i likwidację szeregu górniczych bonusów. Dzięki czemu, kopalnie uzyskają płynność finansową i zacznę generować zyski. W związku z tym, po przeprowadzonej restrukturyzacji w kopalniach, spółka tworzona przez Silesia i kopalnie węgla, zostanie wzmocniona przez spółki energetyczne.

Można powiedzieć, ze jest to jakiś plan działania na przyszłość dla upadających kopalń węgla. Tylko jest kilka pytań. Niejasne są podstawy prawne działań podejmowanych przez Silesię wobec kopalń. Moim zdaniem, takich podstaw prawnych, po prostu nie ma. Niejasne są źródła finansowania Silesia dla „przejętych” kopalń węgla. Sam Silesia nie jest w stanie sfinansować utrzymania kopalń węgla, w czasie przeprowadzania grupowych zwolnień górników i ograniczania ich wynagrodzeń i bonusów. Spółka Silesia w ogóle nie ma żadnego planu działania w sprawie ”przejętych” kopalń. Co świadczy o tym, że kierownictwo spółki w ogóle nie myślało o „przejmowaniu” kopalń węgla. W końcu, jest możliwe, że Unia po raz kolejny uzna działania polskiego rządu wobec kopalń czynione za pośrednictwem Silesi, za łamiące unijne prawo. Chyba że, planowane działania doprowadzą do zwolnień pracowniczych i ograniczenia pracowniczych przywilejów, co w języku biznesowym oznacza termin „restrukturyzacja.” Premier Kopacz obiecywała, że górnicy nie będą zwalniani z pracy, a przecież spółka Silesia specjalizuje się w zwalnianiu pracowników z firm, w jakich większość posiada Silesia. Więc, kolejna obietnica premier Kopacz, okaże się już wkrótce, zupełnie nierealna.

Mój wniosek ogólny: mamy do czynienia z kolejnym, tym, razem, kopalnianym przekrętem PO, czynionym w świetle kamer telewizyjnych. Już wkrótce, oczywiście po wyborach, wszystko wyjdzie na wierzch. Tylko, kto wtedy będzie się tym w ogóle przejmował. Jeżeli PiS przejmie władzę, to otrzyma bardzo duży problem do bardzo szybkiego rozwiązania. A jeżeli jakimś cudem, PO utrzyma władzę, to po raz kolejny, zmanipulują i zamataczą wobec opinii publiczne, ukrywając swoje prawdziwe cele działania, korzystając z medialnej osłony, zakłamanych mediów głównego nurtu.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka