Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
957
BLOG

Tusk, szef Rady Europy, złamał zasadę politycznej bezstronności

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 24

Bardzo ważna instytucja europejska, Rada Europy, bez żadnych wahań, poparła prezydenta Komorowskiego, podczas kampanii wyborczej. Szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, bez żadnych ceregieli powiedział następujące słowa, podczas kampanii wyborczej:

“Wszyscy widzimy, że Bronisław Komorowski był, jest i, mam nadzieję, będzie bardzo dobrym prezydentem, ale może nie jest najskuteczniej walczącym kandydatem. Bronisław Komorowski jako dobry, mądry i prostolinijny człowiek zawsze miał problem, kiedy miał walczyć o swoje. Kiedy walczył o sprawy najważniejsze, był bezbłędny i nigdy się nie wahał (...) Kiedy trzeba sprzedać samego siebie, wydaje się niektórym nieporadny i zagubiony.”

Gdyby ktoś miał wątpliwości, co do tego, że Rada Europy, poprzez wypowiedzi jej szefa, poparła prezydenta Komorowskiego, podczas kampanii wyborczej, to wszelkie wątpliwości w tej sprawie, rozwiewa Paweł Graś, doradca szefa Rady Europy, który, bardzo jednoznacznie powiedział: „To poparcie było jednak dosyć wyraźne i chyba dla wszystkich oczywiste, kogo w tej kampanii Tusk popierał i po której stronie w tej kampanii miał serce. Myślę, że nie tylko dla zwolenników PO, ale dla wszystkich Polaków to była bardzo oczywista sprawa.”

Oczywiście, zakłamane media głównego nurtu, w ogóle nie przejęły się tym, że Rada Europy jednoznacznie poparła prezydenta Komorowskiego, podczas kampanii wyborczej, łamiąc tym samym, zasadę politycznej bezstronności. Instytucjom europejskim, takim jak Rada Europy, nie wolno mieszać się do kampanii wyborczych, przeprowadzanych w dowolnym kraju Europy, poprzez popieranie określonych partii politycznych czy określonych kandydatów, podczas prowadzonych kampanii wyborczych. Ponieważ tego typu działania Rady Europejskiej, mogą doprowadzić do podziałów wewnątrz organizacji.

Bardzo łatwo można sobie wyobrazić sytuację, gdy popierana przez Radę Europy partia polityczna w dowolnym kraju Europy przegrywa wybory, a zwycięska partia nie popierana przez Radę Europy, ma rząd i premiera, mającego słuszne pretensje o mieszanie się Rady Europy, do kampanii wyborczej w ich kraju. No właśnie, jestem bardzo ciekawy jak szef Rady Europy, wytłumaczy prezydentowi Dudzie, powody poparcia Rady Europy dla prezydenta Komorowskiego w kampanii wyborczej. Przecież szef Rady Europy swoim poparciem dla prezydenta Komorowskiego, wyraził swój krytyczny stosunek wobec prezydenta Dudy, zanim ten w ogóle objął swój urząd. To jest rzecz zupełnie niebywała.

Wyobraźmy sobie, że podczas wyborów parlamentarnych w Polsce na jesieni, szef Rady Europy Donald Tusk, w sposób jednoznaczny zachęca do głosowania na PO, a nie na inne partie. W ten sposób, Rada Europy jednoznacznie popiera PO, a nie inne partie polityczne. Teraz wyobraźmy sobie, ze mimo poparcia Rady Europy, PO przegrywa wybory, a rząd ma premiera wywodzącego się z partii politycznej, nie popieranej przez Radę Europy. Co w sposób oczywisty, od samego początku generuje konflikt pomiędzy takim premierem a Radą Europy. To właśnie dla uniknięcia tego typu konfliktów, Rada Europy i inne instytucje europejskie unikają angażowania się w kampanie wyborcze w dowolnym kraju Europy.

To co Rada Europy czy inne instytucje europejskie mogą zrobić podczas kampanii wyborczych w dowolnym kraju europejskim, to jedynie wyrazić swoją opinię, polegającą na tym, że Rada Europy czy inna dowolna instytucja europejska, będą w stanie zaakceptować dowolny demokratyczny wybór władz danego kraju czy prezydenta danego kraju, o ile tylko, wybory przebiegały w sposób demokratyczny.

O tym, że zaangażowanie szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska, w prezydencką kampanię wyborczą w Polsce, było niewłaściwe, świadczą słowa samego szefa Rady, który powiedział: „Może nie powinienem tego robić, ale uznałem, że powinienem skomentować to, co się dzieje w naszym kraju w kampanii wyborczej.” Również doradca szefa rady, Paweł Graś, ma świadomość niewłaściwego postępowania swojego szefa podczas kampanii wyborczej, ponieważ, jak zwykle, zaczął kłamać w tej sprawie mówiąc, o Tusku, popierającego Komorowskiego, że: „(...) "takiego zaangażowania się w kampanię nie było, było wyrażenie swojej opinii na temat bieżącej sytuacji politycznej i absolutnie nie można w tej sprawie Tuskowi niczego zarzucić (…) zaangażowanie nie mogło być większe; to oczywiste, że Tusk nie mógł zaangażować się w kampanię w pełnym znaczeniu tego słowa". Chociaż z zacytowanych słów powyżej, Pawła Grasia, wynika, że Tusk, jako szef Rady, jednoznacznie poparł kandydaturę Komorowskiego. To nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz, gdy Paweł Graś został przyłapany na bezczelnym kłamstwie.

Sprawa złamania demokratycznych zasad (zasady politycznej bezstronności) przez szefa Rady Europy, został ujawniona przez europosła PiS, prof. Legutko. Profesor Legutko, w liście do europejskiej rzeczniczki praw obywatelskich Emily O'Reilly Legutko stwierdził, że Tusk złamał zasady określone w Europejskim Kodeksie Dobrej Administracji (EKDA). Wskazał na dwa artykuły tego kodeksu - dotyczące nadużywania uprawnień oraz bezstronności i niezależności.

Paweł Graś, doradca Tuska, szefa Rady Europy, w sposób, jak zwykle, szyderczy i arogancki, skomentował list profesora Legutki: „To jest informacja, która wśród urzędników wywołuje od rana uśmiech na twarzach. Zarzut jest kompletnie bezpodstawny. To, że ktoś jest szefem Rady Europejskiej nie oznacza, że nie może mieć poglądów politycznych i nie może tych poglądów wyrażać.” Graś mataczy i manipuluje opinią publiczną stwierdzając, że szef Rady Europy ma swoje opinie polityczne, wyrażane na forum międzynarodowym. Matactwo i manipulacja doradcy Tuska, polega na tym, ze szef Rady, Tusk, może mieć opinie polityczne i wyrażać swoje opinie na forum międzynarodowym, ale szefowi Rady Europy, D. Tuskowi, w sposób zdecydowany nie wolno, udzielać swojego poparcia dla dowolnej partii politycznej lub dowolnego kandydata podczas kampanii wyborczych w dowolnym kraju Europy, z powodów o jakich pisałem powyżej.

Z dużym zainteresowaniem będę czekał, na odpowiedź instytucji europejskich, w sprawie złamania zasady politycznej bezstronności w czasie trwania kampanii wyborczej w Polsce, przez szefa Rady Europy, pana Tuska. Jest dla mnie jasne, ze jeżeli po wyborach parlamentarnych, rządy zostaną objęte przez PiS, to taki rząd, nie powinien wyrażać swojego poparcia dla dalszego pozostania Tuska na stanowisku szefa Rady Europy, z powodu łamania przez Tuska, zasady politycznej bezstronności, podczas kampanii wyborczych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka