Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
315
BLOG

PO na drodze do politycznego podziału

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 8

Pojawił się nowy, bardzo ciekawy sondaż wyborczy, wskazujący na bardzo mocne osłabienie, wyborczego poparcia dla PO, PSL i SLD. Szczególną uwagę zwraca, silne osłabienie poparcia dla PO. Jak podał portal wpolityce.pl, cytat:

„Na to przynajmniej wskazuje sondaż IBRiS przeprowadzony na zlecenie „Super Expressu”. Według badania wybory wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość, na które chce głosować niecałe 30 procent Polaków (dokładnie 29,7). Co ciekawe, o krok od utraty drugiego miejsca jest Platforma Obywatelska - na partię Ewy Kopacz oddanie głosu deklaruje 22,4 proc. pytanych, a na nieistniejące (jeszcze) ugrupowanie Pawła Kukiza… 21,3 proc. . Daleko w tyle za podium są pozostałe partie. Czwarte miejsce w sondażu zajęła Partia Leszka Balcerowicza z 5,7 proc. poparcia. Czarny scenariusz pisze się przed SLD i PSL. Ani partia Leszka Millera ani rządzący koalicjant nie przekroczyłyby progu wyborczego. W sondażu partie te popiera kolejno 4 proc. i 3,2 proc. pytanych.”

Po ostatnim sondażu wyborczym, wyraźnie widać, ze PO jest na najlepszej drodze do politycznego podziału. PO jako partia bezideowa, łącząca polityków mocno lewicowych i mocno prawicowych, jest na drodze do politycznego podziału. PO jest podzielona nie tylko na polityków lewicowych i polityków konserwatywnych, ale też partia rządząca, posiada wewnątrz swojego ugrupowania, licząc się frakcje polityczne. Ten fakt, był świetnie widoczny, przy tworzeniu rządu premier Kopacz. Pani premier, przy nominacjach ministerialnych, była zmuszona uwzględnić, żądania czołowych polityków PO, stojących na czele poszczególnych frakcji wewnątrz partii. To tylko dlatego, ministerialne stanowiska otrzymali Schetyna, Grabarczyk czy Biernat, politycy stojący na czele wewnątrzpartyjnych frakcji w PO.

Pewnie wewnętrzne podziały polityczne w PO, mogłyby trwać nadal w najlepsze, ale nastąpiły dwa wydarzenia, mogące się przyczynić do rozłamu w PO. Pierwszym było niespodziewanie wysokie poparcie w wyborach prezydenckich dla Kukiza na poziomie 20%. Wprawdzie Kukiz, zapowiadający powstanie ruchu obywatelskiego, nie formułuje jasno, swoich poglądów politycznych, społecznych czy ekonomicznych, oprócz haseł związanych z JOW-ami, ale moim zdaniem, Kukiz ma zamiar stworzyć ruch obywatelski o charakterze mocno liberalnym, pod każdym względem. Na taki rodzaj elektoratu Kukiza, wskazuje fakt, że 40% wyborców Kukiza głosowało w drugie turze wyborów na prezydenta Komorowskiego. Ponadto, z opublikowanego sondażu wynika, że ruch obywatelski Kukiza, zabiera wyborców PO, a nie PiS – owi. W końcu, środowiska liberalne, w tym niektórzy politycy PO, bardzo mocno chwalili i popierali Kukiza. Więc, moim zdaniem, ruch obywatelski Kukiza, będzie miał liberalny program polityczny i społeczny. To co będzie odróżniało liberalny, obywatelski ruch Kukiza od PO, to możliwość zawiązania politycznej koalicji z PiS, po wyborach parlamentarnych, o ile , ruch Kukiza, zdobędzie co najmniej 10% poparcia wyborczego. Jak wspomniany sondaż pokazuje, jest to całkowicie możliwe. Co więcej, sondaż wskazuje na odpływ liberalnych wyborców z PO do ruchu Kukiza. Sądzę, że ten fakt musiał zwrócić uwagę liberalnych polityków PO, szukających swojego miejsc na polskiej scenie politycznej. Polityków liberalnych, mających świadomość słabnącego poparcia dla PO wśród wyborców.

Inną przyczyną, przybliżającym rozpad PO jest, sprawa powyborczych rozliczeń, związanych z przegraną prezydenta Komorowskiego. Partia rządząca wysyła w tej sprawie, bardzo sprzeczne sygnały do swoich zwolenników. Jednego dnia, partyjni politycy mówią , że PO nie przegrała wyborów prezydenckich, a następnego dnia, że partia jednak przegrała wybory, ponieważ, cały czas prezydenta Komorowski, posiadał partyjne, finansowe i organizacyjne poparcie. Partia rządząca jednego dnia mówi, że przyczyna prezydenckiej porażki była źle przeprowadzona kampania, a innego dnia, politycy rządzący mówią że nie potrafili dotrzeć z dobrą komunikacją do wyborców. W normalnej partii politycznej, po prezydenckiej porażce wyborczej, niektóre osoby straciłyby swoje stanowiska. Ale nie w PO, ponieważ, układy frakcyjne wewnątrz partii, wykluczają tego typu działania. Osłabienie siły jednej z frakcji partyjnych, poprzez usunięcie, z jakiegoś stanowiska członka partyjnej frakcji, doprowadzi do poważnych napięć wewnątrz PO, na co, premier Kopacz, nie może sobie pozwolić, na parę miesięcy przed wyborami parlamentarnymi.

Moim zdaniem, w związku z tym, PO jest w politycznej matni. Liderzy PO nie są w stanie wykonać zdecydowanych działań, w związku z istniejącymi wewnętrznymi podziałami, jednocześnie poparcie dla PO słabnie, wyborcy oczekują szybkich zmian, a liberalny ruch obywatelski Kukiza, może być magnesem dla polityków liberalnych z PO oraz przyszłym koalicjantem dla PiS. PO nie jest w stanie odpowiedzieć, na istniejące wyzwania, co może zakończyć się politycznym podziałem partii rządzącej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka