Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
4417
BLOG

Pomnik – kompromitująca inicjatywa Sariusz - Skąpskiej

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 100

Środowiska prawicowe i patriotyczne, praktycznie zaraz po samej katastrofie zaczęły mówić o konieczności postawienia pomnika w centrum Warszawy dla ofiar katastrofy. Podkreślam, że chodziło o pomnik dla wszystkich ofiar katastrofy, a nie tak jak dzisiaj kłamliwie pisze wyborcza.pl pomnik dla prezydenta L. Kaczyńskiego.

W odpowiedzi, środowiska lewicowe i rządowe zaczęły stosować taktykę mataczenia w tej sprawie i unikania jednoznacznych odpowiedzi. Na zlecenie prezydent Gronkiewicz -Waltz zrobiono sondaż, z którego miało wynikać ze Warszawiacy nie chcą pomnika smoleńskiego w centrum stolicy. Jednocześnie, zaczęto wykonywać działania pozorowane, majace dać skuteczny odpór zwolennikom budowy pomnika. Między innymi, zbudowany wyjątkowo brzydki, pomnik ofiar katastrofy na cmentarzu. Pamiętam, że prezydent Komorowski bardzo się zachwycał tym pomnikiem, i narzekał na środowiska patriotyczno-narodowe, że cały czas tworzą podziały w społeczeństwie, zamiast cieszyć się z pomnika - brzydactwa na cmentarzu.

Szef PiS, a jednocześnie brat prezydenta, ofiary katastrofy, obiecał że każdego 10 dnia miesiąca będzie przychodził pod Pałac Prezydencki, tak długo, aż nie powstanie pomnik dla ofiar katastrofy w centrum Warszawy. Podkreślam, że chodzi o centrum Warszawy, a nie tak jak piszą, zakłamane media głównego nurty, miejsce przed Pałacem Prezydenckim. J. Kaczyński, tak jak obiecał, każdego 10 dnia miesiąca, przychodził pod Pałac, nie pozwalajac zapomnieć rządzącym oraz polskiemu społeczeństwu o konieczności zbudowania pomnika ofiar katastrofy.

Pewnie sprawa, przebiegałaby tak jak dotychczas, to znaczy bez żadnych konkretnych działań ze strony rządzących, gdyby prezydent nie przypomniał sobie, o tym, że będzie musiał startować w wyborach prezydenckich. Jednocześnie musiał prezydent Komorowski sobie zdać sprawę, że do tej pory rządził w imieniu środowisk rządowo lewicowych, a to jest trochę za mało, żeby ponownie zdobyć prezydenturę. Prezydent świetnie wie o tym, że środowiska liberalno-lewicowe mają przewage w medaich, więc rządzi się łatwo, ale świetnie wie też o tym, że głosuje cała Polska, a nie tylko środowiska lewicowo-liberalne. Pech prezydenta polega na tym, że kłamliwe media głównego nurtu, opanowane przez środowiska liberalno-lewicowe, nie są w stanie zagwarantować prezydentowi zwycięstwa w kolejnych wyborach. W związku z tym, prezydent musiał zacząć podejmować działania, dzięki którym, mógłby zyskać poparcie przynajmniej części elektoratu prawicowo – patriotycznego, w celu zapewnienia sobie ponownego wyboru na stanowisko prezydenta.

Właśnie jednym z takich działań, podejmowanych teraz przez prezydenta jest sprawa pomnika smoleńskiego w centrum Warszawy. Oczywiście, z powodów wizerunkowych, nie było możliwe, żeby to prezydent podejmował jakiekolwiek inicjatywy związane z budową pomnika. W związku z tym, do realizacji inicjatywy budowy pomnika, został wybrana jak zwykle w takich sytuacjach, gdy jest potrzeba wsparcia rządzacych w sprawie katastrofy, pani Izabella Skorupska - Skąpska. Pani Sariusz – Skąpska zawsze pojawia się też w momencie, gdy w interesie rządzącyh, należy dążyć do skłócenia środowisk ofiar katastrofy. Do tej pory, pani Skorupska-Skąpska prezentowała opinię, że jeden pomnik na cmentarzu zupełnie wystarcza, a w ogóle, tak naprawdę, to czy są pomnik czy też ich nie ma, nie jest najważniejsze. Wygląda, na to, że pani Sariusza – Skąpska, kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi, zmieniła zdanie w sprawie pomnika dla ofiar katastrofy.

Ni stąd, ni zowąd pani Sariusz – Skąpska postanowiła wystosować list do prezydenta kraju z “z apelem o zainicjowanie budowy pomnika - stwierdziła. Dodała, że "zależy im na tym, by znaleźć takie miejsce i taką formę upamiętnienia w centrum stolicy, gdzie wszyscy będą mogli spokojnie wspomnieć najbliższych". (za wyborcza.pl). Pani Sariusz – Skąpska tym listem kompletnie się skompromitowała. Pani Skorupska – Skąpska udaje, że nic nie wie o tym, że w środowiskach patriotycznych jest wiele osób i stowarzyszeń zabiegajacych o pomnik w centrum Warszawy m. in. Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej. Pani Sariusz – Skąpska udaje, ze nic nie wie o istnieniu J. Kaczyńskiego od lat, domagajacego się pomnika w Warszawie. Normalna osoba, występujaca z kolejną inicjatywą budowy pomnika, starałaby się ustalić, jakąś współpracę z dotychczasowymi inicjatywamu budowy pomnika, po to, żeby skoordynować wspólne działania w tej sprawie. Ale nie pani Sariusz – Skąpska. Tej osoby jakiekolwiek inne, wspólne działania tej sprawie nie interesują, ponieważ pani Sariusz - Skąpska działa w interesie prezydenta, a nie ofiar katastrofy. Przypominam, że chodzi o osobę do tej pory, zupełnie nie interesującą się kwestią pomnika ofiar katastrofy w centrum Warszawy.

Więcej, pani Sariusz – Skąpska, kieruje list w tej sprawie do prezydenta RP. Dlaczego do prezydenta RP, który w tej sprawie nie może podejmować żadnych decyzji. Nie wiadomo. Moja racjonalna interpretacja tego faktu jest taka, że pani Sariusz – Skąpska włączyła się w kampanię wyborczą prezydenta Komorowskiego. Na obronę mojej opinii w tej sprawie wskazuje fakt, wysłania listu przez Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej do prezydent Warszawy o wskazanie lokalizacji budowy pomnika. Właśnie ten list jest skierowany do prezydenta Warszawy, a nie prezydenta RP, ponieważ to prezydent miasta decyduje o tej czy innej lokalizacji pomnika w mieście. Prezydent RP nie podejmuje w tej sprawie żadnych decyzji. Więcej, środowiska prawicowo-patriotyczne są zdecydowane zbudować pomnik bez jakiejkolwiek pomocy rządzących. Powód dla którego, zbudowanie pomnika do tej pory nie było możliwe, polegał na braku wskazania lokalizacji dla pomnika przez rządzących. Przypominam, ze Społeczny Komitet istnieje i działa od 4 lat, a pani Sariusz-Skąpska objawiła swój list opinii publicznej, dwa dni temu.

Autorka listu do prezydenta świetnie sobie zdaje sprawę z tego, że jej inicjatywa wpisuje się w kampanię polityczną prezydenta gdyż powiedziała: “Sariusz-Skąpska przyznała, że czas, w którym pojawiła się inicjatywa, jest niezwykle trudny, rok 2015 jest bowiem rokiem wyborów prezydenckich i parlamentarnych. - Nie chcielibyśmy, aby ta sprawa została włączona w rozgrywkę polityczną, choć wiem, że nie będzie to łatwe – dodała.” To jest dopiero ciekawe. Pani Sariusz – Skąpska, nagle, ponieważ wcześniej nie interesowała się budową pomnika, kilka miesięcy przed wyborami, wysyła list do prezydenta, nie mogącego podejmować żadnych decyzji w sprawie lokalizacji pomnika. A następnie, wyraża, przypuszczenie, że jej list i cała inicjatywa będzie włączona w rozgrywykę polityczną. W zwiazku z tym informuję panią Sariusz – Skąpską, że właśnie tym listem sama się włączyła w rozgrywkę polityczną, stojąc po stronie zwolenników prezydenta. Więc, jeżeli pani Sariusz – Skąpska, chce mieć jakiekokolwiek pretensje w tej sprawie (rozgrywka polityczna), to może mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Do nikogo więcej.

Moim zdaniem, tym listem, pani Sariusz – Skąpska kompromituje inicjatywę zbudowania pomnika dla ofiar katastrofy w centrum Warszawy, ponieważ list jest politycznym wsparciem dla kampanii wyborczej prezydenta Komorowskiego. Dzięki temu listowi, środowiska prawicowo – patriotyczne, widząc działania pana prezydenta RP, wokół inicjatywy budowy pomnika, mieliby udzielić wsparcia wyborczego prezydentowi Komorowskiemu. Czy to się uda?  Zobaczymy po wyborach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka