Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
846
BLOG

Kolejne, obłudne pomysły wyborcze PO – “czeki na starość”

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 7

Jak ponformowała, wyborcza.pl, PO, ni stąd, ni zowąd, pracuje nad ustawą o “czekach na starość”.

Jak pisze, wyborcza.pl:

Rodzina, która musi wynająć opiekuna dla chorego krewnego lub umieścić go w domu pomocy społecznej, dostanie czek opiekuńczy pokrywany z budżetu państwa. Będzie to od 650 do 1 tys. zł netto miesięcznie - zależnie od stopnia niesamodzielności.

Wzór jest francuski. We Francji z opartego na czekach programu państwo finansuje ludziom starszym nawet utrzymanie ogrodu.

- Nie damy gotówki do ręki, lecz czek, który można wydać tylko na jasno określone cele związane z opieką - mówi senator Mieczysław Augustyn (PO), który kieruje pracami nad ustawą. (…)
Czek można też przeznaczyć na pobyt chorego seniora w domu dziennego pobytu. Powstanie takich placówek obiecała w exposé premier Kopacz. - Pieniądze znajdziemy w puli środków europejskich - mówiła.”

Projekt ustawy w tej sprawie ma trafić do pani premier do końca roku. Nie wiem, jak jest we Francji jezeli chodzi o “czeki na starość”, ale w Wielkiej Brytanii, taki system nie działa. Na wyspach, nie ma systemu “czeków na starość” prawdopodobnie dlatego, że ten system ma więcej wad niż zalet. Okazało się, że Polska zamiast korzystać z doświadczeń Brytyjczyków, których gospodarka, w tym roku osiągnie wzrost gospodarczy na poziomie 3%, woli korzystać z doświadczeń Francuzów, których gospodarka osiągnie wzrost na poziomie 0,0% - 0.5%. A mądrzy ludzie mówią, nie bez racji, ucz się od madrzejszego, a nie głupszego, lepiej na tym wyjdziesz. Problem, polega na tym, że PO uważa się za najmądrzejszą partię polityczną w Polsce i mądrych ludzi starszych nie zamierza wysłuchiwać.

Okazuje się, ze gdy PiS proponuje 500 zł na każde dziecko, to PO i media głównego nurtu nazywają ten pomysł całkowicie nierealnym i “szalonym”, ze względów finansowych. Prawdziwa tragedia narodowa, to co PiS chce zrobić w państwie polskim. Natomiast, gdy PO proponuje dla każdego emeryta minmum, 650 zł miesięcznie to nie ma z tym, żadnego problemu, ani finansowego, ani merytorycznego. Po prostu, kolejny świetny pomysł PO do natychmiastowej realizacji,.

Wspomniano o tym, że projekt ustawy trafi do pani premier do końca roku. Natomiast oczywiście, nie wspomniano o tym, kiedy projekt trafi do konsultacji społecznych i opinii publicznej, po to, żeby można było ten projekt ocenić oraz po to, zeby poznać projekt ustawy w szczegółach. Natomiast już sam fakt wskazania daty przesłania ustawy do pani premier, pokazuje, że jeżeli ustawa wejdzie w zycie, to dopiero od 2016 roku. Po co więc, PO informuje już teraz o przygotowywanym projekcie, skoro ten projekt nie trafił nawet do konsultacji społecznych? Rzecz jasna, powodem są zbliżajace się wybory samorządowe. PO nie traci żadnej szansy, po to, żeby wyborcom coś obiecać przed wyborami. A jak będzie po wyborach to się zobaczy, coś się wymyśli, że się chciało projekt uchwalić, ale z niejasnych z przyczyn, nie udało się tego zrobić.

To będzie dokładnie taki sam schemat działania, jak z obietnicą PO o uchwaleniu ustawy o bezpłatnym systemie porad prawnych dla osób niezamożnych. Projekt od dawna leży w Sejmie gotowy do przegłosowania, ale PO nie chce w ogóle tej ustawy przegłosować, ze względów finansowych. Ten fakt, zupełnie nie przeszkadza pani premier głosić, ze PO doprowadzi do stworzenia bezpłatnego systemu porad prawnych na wzór amerykański. Dlaczego na wzór amerykański, a nie np, brytyjski, tego pani premier nie powiedziała. Nie wiadomo. Tajemnica. Kiedy ten system bezpłatnych porad prawnych będzie stworzony? Nie wiadomo. Tajemnica.

Bardzo mnie zaciekawiła obietnica pani premier o stworzeniu “domu dziennego pobytu” dla emerytów, po to, żeby emeryci mieli gdzie, wydawać swoje “czeki na starość”. Przede wszystkim, ciekawy jestem kto takie domy będzie budował oraz czyją właśnością będą “domu dziennego pobytu”. O funduszach unijnych wiadomo, na razie tyle, że będą dostępne w Polsce dopiero od 2016 roku. Czy Unia zgodzi się na wydawanie unijnych pieniędzy na “domu dziennego pobytu”, nie wiadomo. To znaczy, pani premier wie, ze Unia wyrazi zgodę na tego typu wydatki. Skąd wynika przekonanie pani premier, co do tej możliwości, nie wiadomo. Tajemnica.

W cytowanym tekscie, napisano, że wysokość “czeków na starosć” będzie wynosiła pomiędzy 650.00 – 1.000 złotych. Skąd tego typu wyliczenia oraz jakie usługi będzie można kupić za wyliczoną kwotę, nie wiadomo. Tajemnica. Ponieważ, w tej informacji, chodziło głównie o rzucenie emerytom kwoty, jaką mogliby otrzymywać miesięcznie, a nie o pokazanie , że cały plan ma ręce i nogi, poprzez szczegółowe wyliczenia rodaju usług, do kupienia za pokazaną kwotę.

W końcu naciekawsza rzecz. Rozumiem, że w natłoku wielu potrzeb w państwie PO znajduje jakąś kwotę, potrzebna do sfinansowania takich a nie innych potrzeb emerytów. Moim zdaniem, emeryci mieliby lepsze korzyści, gdyby tak Polska zdecydowała się wzorem Szkocji, na fundowanie emerytom bezpłatnych lekarstw na receptę. Ponieważ lekarstwa leczą konkretne choroby i wielokrotnie ratują życie, a domy dziennej opieki poprawiąją komfor funkcjonowania emeryta w codziennym życiu. Więc dla mnie różnica pomiędzy jednymi wydatkami (bezpłatne lekarstwa) a drugimi (domy opieki) jest zasadnicza na korzyść bezpłatnych lekarstw dla emerytów. Po prostu, to pierwsze śwaidczenie jest bardziej niezbędne dla emeytów, niż świadczenie drugie. Ale oczywiście, manipulatorzy z PO, takimi drobiazgami nie zawracają sobie głowy.

Natomiast to czego nie rozumiem, to fakt, że państwo polskie zamierza wydatki związane z polepszenie życia emerytów oprzeć na “czekach na starość”. Przepraszam bardzo, ale po co komu system czekowy? Jeżeli państwo polskie ma pieniądze na ten cel i chce zapłacić, to po co, posługiwać się czekami zamiast gotówką? Oczywiście, chodzi o to, żeby cały ten system tak skomplikować, żeby na końcu udawodnić wszystkim, że w Polsce takiego systemu nie uda się stworzyć.

To jest jeden z wielu, obłudnych  pomysłów przedwyborczych PO, w celu kupienia elektoratu wyborczego. Musi się tam, w PO, nieźle palić grunt pod nogami, że w atakach desperacji PO, wymyśla coraz absurdalniejsze i głupsze obietnice wyborcze. Jakich, oczywiście, nikt po wyborach nie będzie realizował, ponieważ nie da się zrealizować absurdalnych i głupich pomysłów. Tylko kogo to będzie, po wyborach, interesowało. Na to właśnie liczy PO, zaniki pamięci elektoratu wyborczego. Ponieważ, tak ja pisałem w poprzednim tekście, PO udaje że przeszłość nie istnieje. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka