Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
2639
BLOG

KUL – dziwaczny rektor, dziwaczna uczelnia, Terlikowski

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 27

 

22.01.2014 opublikowałem tekst na swoim blogu “Wzywam Rektora KUL do złożenia natychmiastowej dymisji”. W tym tekście opisałem sprawę pracownika uczelni dr Sabinę Bober oraz niebywałe i skandaliczne zachowanie rektora i całej uczelni w tej sprawie. Przypomnę że dr S. Bober została niesłusznie zwolniona z pracy przez uczelnię, a odpowiednie instytucje uczelni odrzuciły prace habilitacyjną dr S. Bober.

Cała sprawa zaczęła się w styczniu 2010. Pani doktor została usunięta siłą przez profesora uczelni, z uczelnianego pokoju, jaki był przez nich wspólnie zajmowany. Rzeczy osobiste kobiety zostały wyrzucone przez profesora na korytarz. Świadkiem zdarzenia byli studenci przebywający na korytarzu. Pani doktor zdecydowała się na złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko profesorowi. Wkrótce, po tym fakcie, wiosną 2012 pani doktor została zwolniona z pracy na uczelni z powodu braku braku godzin. W sposób oczywisty pani doktor została ofiarą kroków odwetowych uczelnia, a formalny powód zwolnienia kobiety, wymyślony przez uczelnię był zasłona dymną. Napisałem że „Rektor zamiast bronić praw strony słabszej i poszkodowanej, doprowadza do zwolnienia panią doktor.“ Pani doktor skierowała sprawę do sądu pracy z oskarżeniem o niesłuszne zwolnienie z pracy. Sąd pracy w pierwszej instancji przyznał rację pani doktor. Uczelnia odwołała się od wyroku. Sąd Okręgowy, w prawomocnym wyroku nakazał przywrócenie do pracy pani doktor. Rada Wydziału Nauk Humanistycznych KUL odrzuciła jej habilitację, już po fakcie złożenia cywilnego pozwu pani doktor wobec profesora. Wobec takiego stanu rzeczy pani doktor, złożyła swoją pracę habilitacyjną w Wydziale Historycznym UAM w Poznaniu. W końcu praca habilitacyjna została obroniona i zaakceptowana przez UAM w Poznaniu. W zakończeniu tekstu napisałem: „Niewątpliwą pozytywną bohaterką całości wydarzeń, jest pani doktorSabinę Bober, której upór i dzielność w obronie swoich praw budzą najwyższy szacunek. Niewątpliwym negatywnym bohaterem całości zdarzeń jest rektor KUL, ks. prof. Antoni Dębiński. W całej sprawie popełnił zbyt dużo błędów, nie bronił strony słabszej i pokrzywdzonej. Więcej, swoimi działaniami przyczynił się do pogorszenia wizerunku uczelni. Tak, jak napisałem, na początku oczekuje złożenia dymisji rektora KUL.”

W ostatnich dniach KUL stał się kolejnym negatywnym bohaterem medialnych doniesień, z zupełnie innego powodu. Etyk KUL, ks. prof. Andrzej Szostek, powiedział w jednym z wywiadów, że „lekarze powołujący się na klauzulę sumienia powinni – zgodnie z obowiązującymi przepisami – wskazywać pacjentom, kto może dokonać zabiegu, którego im samym sumienie nie pozwala wykonać”. Portal fronda.pl poprosił o komentarz do tej wypowiedź rzecznika uczelni. Oto odpowiedź rzecznika uczelni, pani Lidii Jaskuły: „Wypowiedź ks. prof. Andrzeja Szostka – filozofa, etyka, członka Papieskiej Akademii Życia i zdeklarowanego przeciwnika aborcji – to wypowiedź ekspercka. Ks. prof. Szostek przedstawia w niej poglądy wypracowane w ramach poszukiwań naukowych, podaje argumenty, nie przypisuje sobie przymiotu nieomylności i jest otwarty na merytoryczną dyskusję.”

Wypowiedź pani rzecznik została skomentowana przez red. Terlikowskiego w sposób następujący (za tvrepubika.pl): „trudno uznać to, co powiedziała rzeczniczka Uniwersytetu Lubelskiego (dawniej KUL) za coś innego niż zdradę lekarzy sumienia, ludzi, którzy walczą obecnie o prawo do sprzeciwu sumienia wobec procedury zabijania nienarodzonych (…) pracownik katolickiej instytucji nie dostrzega, że „wypowiedzi eksperckie” ks. Szostka szkodzą obronie życia i są wykorzystywane przez aborcjonistów do obrony zabijania nienarodzonych (…) Katolicki Uniwersytet, jak się zdaje, jest zaś powołany do tego, by w harmonii między wiarą a rozumem bronić życia i wolności sumienia katolików, by bronić wiary i moralności katolickiej (…) znajdą się profesorowie tej uczelni, kapłani i świeccy, którzy jasno zamanifestują sprzeciw wobec tej skandalicznej wypowiedzi. I zrobią wszystko, by przywrócić honor tej zasłużonej uczelni”.

Nie mam zamiaru odnosić się do sporów światopoglądowych pomiędzy red. Terlikowskim, ekspertem I KUL. Ponieważ uważam, że każdy sam powinien rozstrzygać dylematy światopoglądowe we własnym sumieniu. Dążenia PiS do tego, żeby każdemu obywatelowi w Polsce narzucać własny światopogląd i wartości, uważam za szkodliwe i niebezpieczne dla demokracji i swobód obywatelskich w Polsce. Jest to też, jeden z głównych powodów dla których PiS nie będzie w stanie rządzić samodzielnie w Polsce. Natomiast bardzo jestem zdziwiony reakcją środowisk katolicko-prawicowych w Polsce, których wyrazicielem jest red. Terlikowski, na wypowiedź eksperta i rzeczniczki KUL.

Moje zdziwienie wynika z trzech powodów.

Po pierwsze dlatego że środowiska katolicko-narodowe nie reagowały na skandaliczne i niebywałe zachowanie rektora i całej uczelni w stosunku do pani S. Bober. Rektor i cała uczelnia w sposób bezprzykładny i bezczelny złamały istniejące w Polsce przepisy prawne, żeby w drodze odwetu zwolnić, w sposób niesłuszny panią doktor z pracy. Katolicka uczelnia, nie tylko stanęła w obronie godności i praw dręczonej i upokarzanej kobiety, ale podeptała godności kobiety oraz prawa przysługujące pracownikowi uczelni. Jakoś nie widziałem protestów środowisk katolicko-prawicowych w obronie pani S. Bober, krytykujące zachowania rektora i całej uczelni w tej sprawie.

Po drugie, dlatego że red. Terlikowski napisał: „znajdą się profesorowie tej uczelni, kapłani i świeccy, którzy jasno zamanifestują sprzeciw wobec tej skandalicznej wypowiedzi. I zrobią wszystko, by przywrócić honor tej zasłużonej uczelni”. Moim zdaniem wiara redaktora w to, że znajda się uczciwi i sprawiedliwi profesorowie uczelni jest złudna. Ponieważ profesorowie uczelni w sprawie pani S. Bober stanęli murem za rektorem uczelni, a nie za prawami osoby pokrzywdzonej i poniżanej. Kadra uczelni stanęła murem za osobą łamiącą przepisy prawa istniejące w naszym kraju i prawa pracownicze przysługujące pracownikowi uczelni.

Po trzecie, nie rozumiem jak red. Terlikowski może wymagać od władz uczelni bronienia bronić „wiary i moralności katolickiej”, skoro władze uczelni, na przykładzie sprawy pani S. Bober pokazuję że nie mają nic wspólnego, nie tylko z moralnością katolicką, ale porządkiem prawnym RP.

Na końcu swojego artykułu napisałem: „Obiecuję nie będę ślepy i głuchy, gdy w środowiskach prawicowych będą się działy sytuacje, podobne do sytuacji na KUL. I na koniec, ostatnia uwaga. KUL wystosował apel o wsparcie finansowe dla swojej uczelni. W związku z tym, chciałbym oświadczyć że dopóki rektorem uczelni będzie ks. prof. Antoni Dębiński nie mam zamiaru wspierać finansowo KUL. Po to, żebym mógł zmienić swoją decyzję w tej sprawie, niezbędna jest złożenie dymisji przez rektora KUL.” Swojej opinii na ten temat nie zmieniłem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka